1 rok temu
Cesc Fabregas dużo zawdzięcza Arsenalowi
W niedawnym wywiadzie dla pewnej gazety Cesc Fabregas wyznał, że to właśnie w Arsenalu Londyn poraz pierwszy uwierzył w siebie. W tym klubie poczuł, iż może coś osiągnąć jako profesjonalny piłkarz.
Hiszpan uważany obecnie za piłkarza światowej klasy przyznał, że w początkowym okresie w Barcelonie brakowało mu wiary w siebie i wątpił, iż w przyszłości będzie mógł żyć tylko ze sportu.
"Widziałem tam ludzi takich jak Gerard Pique, Marc Valiente czy Messi, którzy w rankingach ciągle wznosili się w górę, a ja nie. Nie miałem tam tyle samo wiary w siebie co inni i sami to widzieliście. Myślałem wtedy, że nigdy nie będę dobrym piłkarzem".Od momentu gdy Hiszpan przeszedł do akademi Arsenalu w 2003 roku w Premier League, rozegrał 212 mecze strzelając 35 goli. Stał się on główną postacią w londyńskim klubie.
"Byłem wtedy bardzo młody i nie wierzyłem, że będe mógł wyżyć z grania w piłkę. Będąc tam wiedziałem, że mam wielką szansę. Wenger powiedział mi, że będę trenował z pierwszym zespołem i będę grał w rezerwach. Po jakimś czasie w Arsenalu stałem się bardziej optymistyczny, ale będąc w Barcelonie definitywnie czułem, że będzie ciężko zostać profesjonalnym piłkarzem".W pónocnym klubie z Londynu Fabregas dał się poznać w świecie piłki nożnej. Stał się ulubieńcem fanów i w sezonie 2008-2009 dostał opaskę kapitana.
W 2011 roku postanowił jednak wrócić do Barcelony, gdzie w tym sezonie dla klubu z Kataloni strzelił 7 goli i zanotował 9 asyst. Obecnie jest czołowym zawodnikiem FC Barcelona.
Mayweather unika Pacquiao jak ognia
Floyd Mayweather ogłosił ostatnio, że nie zamierza walczyć z Manny Pacquiao, ponieważ nie przepada za promotorem Filipińczyka - Bobem Arum i nie chce robić z nim żadnych interesów.
Mayweather, który ma walczyć 3 maja w Las Vegas z Amirem Khanem, dodał do swojej listy życzeń nowo mianowanego mistrza świata Marcosa Maidana.
'Money' udzielając wywiadu amerykańskim dziennikarzom wyznał, iż świat nie ma co liczyć na walke z Pacquiao:
"Wszyscy wiemy, że do walki z Pacquiao w najbliższym czasie nigdy nie dojdzie. Powodem, dla którego nie dojdzie do walki jest Bob Arum, z którym nigdy nie będę robił interesów, a Pacquiao jest jego bokserem".Mayweather dodał również, iż osiem tytułów na koncie Filipińczyka nie przekonują go by musiał z nim stawać w ringu.
Na zwycięską walkę Pacquiao nad Brandon Rios w Makau w zeszłym miesiącu pay-per-view wykupiło 475,000 osób, a na walkę pomiędzy Mayweather vs Saul Alvarez we wrześniu - 2.2 milony osób. To kolejny powód według 'Money', dla którego nie chce tej walki:
" Chcę zobaczyć Manny Pacquiao prawdziwe numery w pay-per -view. Zobaczcie je po jego ostatniej walce i porównajcie z moimi. "Wszystko wskazuje na to, że Mayweather będzie robił wszystko by nie stanąć w ringu naprzeciw Manny Pacquiao. Bardzo boi się stracić tytuł niepokonanego mistrza na zawodowym ringu i będzie wymyślał różne historie. Niedawno wykrzykiwał, że 'PacMan' nie zasłużył na walkę z nim a teraz nie odpowiada mu jego promotor. Śmiechu warte... Przecież Amir Khan nie zainkasuje więcej osób z pay-per-view niż Pacquiao i w tym przypadku jakoś mu to nie przeszkadza.
Powtarzające się błędy sędziów - czas coś z tym zrobić!
Mówi się, że piłka nożna to gra błedów, ale te błędy mieli popełniać piłkarze a nie sędziowie.
W ostatnim czasie pomyłki jakie inkasują na swoje konta panowie z gwizdkami w ustach i chorągiewkami w rękach, strasznie rażą i sprawiają, że futbol jest czasami grą niesprawiedliwą. Wiele razy wynik spotkania zależy od dyspozycji 'referee'. A czy tak być powinno?
Wczoraj jednym z najciekawszych meczy w Premier League było starcie pomiędzy Manchesterem City i Arsenalem Londyn. Mecz naprawdę fantastyczny, akcja za akcją i grad goli. Czego więcej może oczekiwać prawdziwy kibic futbolu?! No właśnie.... Jest jedna rzecz... A mianowicie wyeliminowania błędów w prowadzeniu spotkania.
Krzysztof Nowak - pamiętna "10" VfL Wolfsburg
Krzysztof Nowak ur. 27 września 1975 roku w Warszawie. Ukończył liceum, następnie podjął studia na poznańskiej Akademii Wychowania Fizycznego. Karierę piłkarską rozpoczął w RKS Ursus, następnie występował w Sokole Pniewy, gdzie sprowadził go trener Adam Topolski:
" Robiłem wówczas testy dla piłkarzy z niższych klas. Szukaliśmy utalentowanych graczy do drugoligowego wówczas Sokoła. I tak Krzysztof trafił do nas. Miał wówczas 17 lat, przyjechał i został - wspomina. - Jak na ten wiek wiedział dobrze czego chce i to zrealizował. Miał dobre warunki fizyczne i spore umiejętności techniczne. Widziałem go w roli defensywnego pomocnika i na takiej pozycji grał w drugiej lidze, a kiedy awansowaliśmy do pierwszej, także w ekstraklasie. Był niezwykle pracowitym i sumiennym piłkarzem. Te cechy przekładały się na jego życie prywatne. W Pniewach zdał maturę z wyróżnieniem i w tym czasie poznał swoją przyszłą żonę, która pochodzi z tej miejscowości."
Piotr Parzyszek na celowniku Benfiki i Aston Villa
Jak się okazuje Polska ma kolejny talent piłkarski, na który swoje sieci zarzucają znane europejskie firmy. Już od dłuższego czasu Piotr Parzyszek obserwowany jest przez Benfike Lisbona. Teraz do walki o polskiego napastnika włącza się Aston Villa.
Piotr Parzyszek urodził się w Toruniu 8 września 1993 roku. Obecnie gra w drugoligowym holenderskim zespole De Graafschap. W seniorskiej drużynie gra już drugi sezon i w 50 spotkaniach strzelił 28 goli. Piotr występuje również w reprezentacji Polski do lat 21.
Wojna na stadionie pomiędzy brazylijskimi kibicami
Wczoraj świat obiegły informacje na temat wojny stadionowej w Brazylii podczas meczu pomiędzy Atletico RP i Vasco da Gama. Helikopter wylądował na stadionie, by szybko przetransportować ciężko rannego kibica do szpitala.
W sobotę odbył się mecz pomiędzy Atletico RP i Vasco da Gama, który został niespodziewanie przerwany po tym, gdy fani obu zespołów zaczęli atakować się nawzajem.
Brazylijskie media informują, że spośród aresztowanych "kibiców", trzech z nich zostanie oskarżonych o próbę morderstwa. Mecz został wznowiony po godzinie i dziesięciu minutach.
Ten incydent napewno nie jest najlepszą reklamą dla gospodarza przyszłorocznych MŚ.
Mistrzostwa Świata w Brazylii 2014 - grupy rozlosowane
Dzisiejszego popoludnia w brazylijskim Costa do Sauipe rozlosowano grupy przyszłorocznych mistrzostw świata w piłce nożnej.
Curtis Stevens vs Patryk Majewski
Curtis Stevens vs Patryk Majewski - 24 styczeń, Hotel Casino w Atlantic City.
24 stycznia w Atlantic City Patryk Majewski 21-2, 13KO, stoczy kolejną walke w swojej karierze z Curtisem "Showtime" Stevensem 25-4, 18 KO . Panamczyk z amerykańskim obywatelstwem po niedawnej porażce z Gennady Gołovkinem (2.11.13r.) chce pokazać swoim fanom, że jeszcze nie powiedział ostatniego słowa:
"Ja jestem z powrotem, pokażę każdemu Curtisa Stivensa jakiego znają i kochają".
Premier League - jedenastka sezonu po 12 kolejkach
Anglia bez większych problemów zakwalifikowała się z pierwszego miejsca w grupie do przyszłorocznego mundialu w Brazylii. Są jednak na wyspach tacy, którzy nie dają wielkich szans na osiągnięcie sukcesu przez Synów Albionu.
Michał Szromnik - po raz drugi na testach w Evertonie
20-letni bramkarz Arki Gdynia - Michał Szromnik po raz drugi spróbuje przekonać do siebie sztab szkoleniowy Evertonu.
Jak wiemy Polska słynie z produkcji jednych z najlepszych bramkarzy na świecie. Wojciech Szczęsny i Artur Boruc prezentują wysoką forme na boiskach Premier League i są obecnie jednymi z najlepszych w swoim fachu na wyspach w tym sezonie. Już niedługo może dołączyć do nich kolejny młody polski talent.
Reprezentacja Belgii potrafi podziękować za wsparcie
Reprezentacja Belgii w podziękowaniu swym wiernym kibicom za wspaniały doping postanowiła pomóc im w pracach domowych.
Belgia po raz ostatni grała w MŚ w 2002 roku w Korei Południowej i Japonii. Dotarli do do 1/8 finału, w którym ulegli Brazylii - późniejszemu triumfatorowi.
W eliminacjach do MŚ w Brazylii 2014 "Young Devils" pod wodzą Marca Wilmotsa wygrali 8 spotkań, 2 zremisowali i nie ponieśli żadnej porażki.
Adrian Mutu - problemów ciąg dalszy
Adrian Mutu podpadł trenerowi reprezentacji Rumunii i jak donoszą media nie zagra już więcej w narodowych barwach.
Kontowersyjny piłkarz zamieścił ostatnio na Facebooku zdjęcie, na którym trener drużyny narodowej Victor Piturca został upodobniony do serialowego bohatera - Jasia Fasoli. Stało się to po pierwszym przegranym meczu barażowym z Grecją 1:3.
"Śnieżny Messi"- młody talent z Argentyny
Ostatnio w futbolowym świecie rośnie zainteresowanie argentyńskim 8 latkiem. Claudio Gabriel Nancufil jest już porównywany do swojego słynnego rodaka i nadano mu przydomek "Śnieżny Messi".
Najbliżej pozyskania utalentowanego chłopca są Chelsea Londyn i Manchester United. Jego rozwój obserwują również takie kluby jak Real Madryt, Barcelona, Milan czy też Atletico Madryt.
Eidur Gudjohnsen kończy karierę reprezentacyjną
Po przegranych barażach z Chorwacją o Mistrzostwa Świata w Brazylii, islandzki napastnik Eidur Gudjohnsen rozważa zakończenie kariery reprezentacyjnej.
W pierwszym meczu największa niespodzianka eliminacji - Islandia zremisowała z Chorwacją 0:0. Niestety w meczu wyjazdowym było już gorzej i dzięki bramkom Mandżukića oraz Srny Chorwacja awansowała do MŚ 2014, a piękny sen Islandii o mundialu się zakończył.
Arkadiusz Milik na fali
W ostatnich meczach z Maltą i Grecją Arkadiusz Milik popisał się dwoma hattrickami w ramach eliminacji do Mistrzostw Europy U21.
Hattrick przeciwko Malcie był pierwszym w jego karierze, tego samego dokonał w kolejnym meczu przeciwko Grekom. Jak stwierdził sam piłkarz:
"Moje dokonanie jest dość nietypowe, ale bardzo miłe dla mnie. Nie wiem czy jestem w najlepszej formie życiowej, ale napewno czuje się teraz bardzo dobrze."
Polski młody talent w Chelsea Londyn
Zgodnie z doniesieniami zagranicznych portali Chelsea zdecydowała pozyskać naszego reprezentanta do lat 17.
Hubert Adamczyk (15 l.) zachwycił szkoleniowców z Londynu podczas ostatnich wakacji, kiedy to był na testach przez 5 tygodni. Zwolennikiem sprowadzenia naszego młodego rozgrywającego jest sam Jose Mourinho.
Portugalska gazeta A Bola podaje informacje, iż Chelsea zapłaci odstępne Zawiszy Bydgoszcz, klubowi w którym Hubert gra i trenuje obecnie.
David Haye przegrywa z kontuzjami
David Haye po raz drugi został zmuszony odwołać walkę z Tysonem Fury, która była zaplanowana na 8 lutego w Manchester Arena, z powodu kontuzji. Tym razem były champion wagi ciężkiej przeszedł 5 godzinną operacje barku i lekarze zalecili mu dłuższy odpoczynek od sportu.
Angielski portal sportowy donosi, że kontuzja Anglika jest na tyle poważna, iż lekarze zaproponowali mu nawet zawieszenie sportowej kariery.
Dwa miesiące temu Haye i Fury byli w końcowej fazie przygotowań do pojedynku, kiedy to David postanowił odwołać walke z powodu głębokiego rozcięcia łuku brwiowego podczas sparingu. Rozcięcie wymagało 6 szwów i rana nie zagoiłaby się przed planowaną walką.
Teraźniejsza kontuzja przytrafiła się prędzej niż dwa miesiące przed walką, lecz jest na tyle poważna, że lekarze nie zamierzają dopuścić Davida do walki z Fury, a nawet namawiają go na przejscie na emeryturę.
Do emerytury w Paryżu..?
Paris Saint- Germain prezydent Nasser Al- Khelaifi stwierdził, iż Zlatan Ibrahimovic wyznał mu, że zamierza grać do końca swojej kariery w PSG.
To właśnie po jego 30 golach klub z Paryża po raz pierwszy od 1994 roku zdobył tytuł mistrzowski Ligue 1. Ibra w zeszłym roku opuścił Milan za kwotę około 23 milionów euro i zarabia rocznie ok 14 milionów euro. Podpisał on umowę do 2015 roku, lecz niedawno przedłużył ją do 2016r.
Kto i ile? - Zarobki trenerów w Bundeslidze
W Bundeslidze już od kilku sezonów o tytuł mistrzowski walczą dwa zespoły - Bayern Monachium i Borussia Dortmund. Również trenerzy obu zespołów są najlepiej zarabiającymi fachowcami w niemieckiej lidze.
Jürgen Klopp przedłużył swój kontrakt z Borussią do 2016 roku, co spowodowało również wzrost jego zarobków. Zamiast około 3 milionów euro Klopp zarabia teraz około 6 milonów euro rocznie. Jego dochody wzrosły także dzięki kontraktom reklamowym z Oplem, Raiffeisen i Volksbank i Philips.
Nowy trener - nowa nadzieja
W sobotę Zbigniew Boniek ogłosił, że nowym trenerem reprezentacji Polski został Adam Nawałka. Jak się okazało wygrał on wyścig o tą posadę z Dariuszem Wdowczykiem i Szwedem Larsem Lagerbaeckiem. Trzeciego nazwiska, które było brane pod uwagę, prezes PZPN nie chciał nam zdradzić.
Lagerback obecnie jest trenerem reprezentacji Islandii, która zmierzy się w barażach do MŚ 2014 (15 i 19 listopada) z Chorwacją. Jeśli udałoby mu się wywalczyć awans na mundial w Brazylii to automatycznie zamknęłoby temat na objęcie naszej reprezentacji. Jeśli chodzi o Wdowczyka, Zibi zadeklarował, że nie brał pod uwagę jego afery korupcyjnej tylko umiejętności trenerskie. Stwierdził, iż wielu trenerów ma to samo na sumieniu a nadal pełnią swoje funkcje i nie odbyli żadnej kary, bo nikt ich nie złapał.
Kadra pod wodzą nowego trenera zagra ze Słowacją (15.11) oraz Irlandią (19.11). Dlatego Nawałka już w czwartek zamierza rozesłać powołania zawodnikom z lig zagranicznych, a po weekendowej kolejce zaproszenia dostaną piłkarze z naszej ligi.
Mateusz Klich na celowniku Stoke i Fulham
Na wyspach rośnie coraz bardziej zainteresowanie naszym reprezentantem. Mateusza Klicha w swoich szeregach bardzo chętnie widziałyby takie zespoły jak Stoke City i Fulham.
Klich zanotował wspaniały występ przeciwko ADO den Haag, a jego zespól PEC Zwolle wygrał 6:1. Mateusz asystował przy czterech golach i został wybrany w Eredivisie piłkarzem tygodnia. Jego imię znalazło się w większości tamtejszych magazynów sportowych.
Szczęsny vs Casillas - kto w bramce Arsenalu?
W Anglii chodzą pogłoski ,że Arsenal zainteresowany jest kupnem Ikera Casillasa z Realu Madryt, by dodać smaczku rywalizacji w bramce pomiędzy nim a Wojciechem Szczęsnym.
Casillas jest już zmęczony tym, że co tydzień musi oglądać poczynania Diego Lopeza z ławki rezerwowych. Przestał być wizytówką Galacticos i coraz bardziej rozważa zmianę klubu. Ostatnio stwierdził:
"Zawodnicy mają momenty w swoim życiu, gdy nie grają i nie są częscią zespołu, wtedy myślą by dokonać pewnych zmian".
Kuriozalny błąd sędziego - skandal w Niemczech
W jednym z meczów Bundesligi pomiędzy Hoffenheim - Bayer Leverkusen doszło do skandalu. Sędzia spotkania uznał gola, którego nie było. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najlepiej do piłki wyskoczył Stefan Kiessling i strzałem głową posłał piłke w boczną siatkę bramki. Nie wiadomo jakim cudem piłka znalazła się w bramce i gol został uznany. W tym momencie Bayer prowadził już 2:0.
Ten błąd sędziego wypaczył wynik spotkania i spowodował utratę punktu, ponieważ Hoffenheim w 88 minucie spotkania zdołali strzelić gola na 1:2. To nie była jedyna pomyłka sędziego w tym meczu. Nie uznał prawidłowo strzelonego gola przez Hoffenheim, a następnie z kapelusza podarował gospodarzom rzut karny, którego nie wykorzystali.
Gospodarze spotkania zamierzają wysłać protest i domagają się powtórzenia meczu. Nawet dyrektor sportowy z Leverkusen stwierdził, że nie w taki sposób chcą wygrywać spotkania.
Waldemar Fornalik - kolejny trener nie sprostał zadaniu
Dzisiaj Zbigniew Boniek oficjalnie ogłosił, że przygoda Fornalika z reprezentacją Polski właśnie się skończyła. Niestety nie sprostał on wymaganiom jakie zostały mu postawione przed objęciem tej funkcji, a mianowicie zakwalifikowanie się na MŚ w Brazylii, ewentualnie zajęcie drugiego miejsca w grupie, które dawałoby możliwość gry w barażach.
Przez całe eliminacje byłem za tym, żeby nie zwalniać Fornalika bo to by tylko rozbiło naszą drużynę. Kolejny trener - kolejne eksperymenty. Ale gdy usłyszałem wypowiedź naszego ex trenera po przegranym meczu z Anglią to poprostu zwaliło mnie z nóg. Już tłumacze dlaczego:
Tadeusz Pietrzykowski - bokserskie umiejętności uratowały mu życie
Tadeusz Pietrzykowski ps. "Teddy" urodził sie w Warszawie 8 kwietnia 1917 roku. Od małego uwielbiał sport. W wieku 15 lat zapisał się do klubu WKS Warszawianaka, ponieważ postanowił zostać piłkarzem. Jednak ta dyscyplina szybko mu się znudziła i już rok później wstąpił w szeregi sekcji pięściarskiej Wojskowego Klubu Sportowego Legia, gdzie trenerem był sam Feliks Stamm.
Jego kariera zaczeła się rozwijać bardzo szybko. W 1936 r., jako 19-latek pokonał w turnieju o mistrzostwo Warszawy czempiona Polski, Antoniego Czortka, a rok później został uznany przez "Przegląd Sportowy" za najlepszego boksera stolicy w wadze koguciej. Pietrzykowski był nikłej postury, lecz słynął za to ze świetnej techniki, odporności na ciosy, silnego uderzenia i niezwykłej szybkości (z tego powodu zyskał przydomki takie jak „Biała Mgła” czy też "Żelazna Pięść"). Jego bardzo dobrze zapowiadającą się karierę przerwał niestety wybuch wojny.
MŚ nie dla Polaków
Polska niestety przegrała dziś mecz z Ukrainą 0:1 o przedłużenie nadziei na awans do MŚ w Brazylii.
No i właśnie dziś moja nadzieja umarła. Wiedziałem przed tym meczem, że jest to mission impossible, ale jak prawdziwy kibic ślepo wierzyłem do końca. Niestety to co polska reprezentacja prezentuje w obecnym czasie jest za mało na to by znaleść się w światowej elicie.
Trzeba przyznać, że Polacy zagrali ambitnie i agresywnie, tylko że tak trzeba było grać przez całe eliminacje. Raziło mnie to jak nasi walili głową w mur próbując atakować Ukraińców. Nie było pomysłu jak rozegrać skuteczny atak, a jeśli już dochodzili do sytuacji to niestety piłka jakoś nie chciała wpaść do bramki. Jeszcze wiele pracy czeka ten zespół, by wreszcie zacząć dawać nam powody do radości.
Nadzieja umiera ostatnia!!!
Nasza piłkarska reprezentacja jutro i we wtorek rozegra mecze z Ukrainą i Anglią, które zadecydują o tym czy pojedziemy na MŚ w Brazylii.
Ile to już graliśmy meczy o "być albo nie być" i przeważnie nie kończyło się to pozytywnie. Tylko, że jaka byłaby przyjemność oglądania meczy gdybym z góry zakładał, że ponownie się nie uda. Dopóki piłka w grze mam zamiar wspierać naszą reprezentacje. Jesteśmy Polakami, a to jest nasza reprezentacja i nic tego nie zmieni. Za dużo jest tego 'hejterstwa'!
Ja tak samo jak każdy z Was pragnę, żeby coś w polskiej piłce wreszcie się zazębiło i żebyśmy wreszcie odnosili jakieś sukcesy, ale osobiście mam już dosyć tego narzekania. Ciągła nagonka internautów na polskich sportowców. Jak przegrywamy to nie dobrze, a jak wygramy to i tak zawsze się ktoś przyczepi, że mogło być lepiej.
Klitschko vs Povetkin - lekcja "jak nie boksować"
Na tą walkę czekali chyba wszyscy miłośnicy boksu na całym świecie. Jedyną nadzieją na pokonanie Wladimira był właśnie Povetkin.
Jak to zawsze bywa przed walką media rozgrzały atmosfere do czerwoności. Ja sam już nie mogłem doczekać się tej walki ponieważ Klitschko wreszcie miał stanąć do boju z godnym siebie przeciwnikiem. Jak się okazało zamiast walki roku mieliśmy coś w rodzaju Tańca z Gwiazdami.
Masternak traci pas Mistrza Europy
Mateusz Masternak niestety przegrał wczorajszą walkę z Grigorijem Drozdem i tym samym stracił pas Mistrza Europy.
Od pierwszych minut walki można było wywnioskować, że bedzie to ciężki pojedynek dla Mateusza. Rosjanin wydawał się być bardzo szybki i to on wywierał presje na Masternaka. Już w drugiej rundzie u Polaka nastąpiło głębokie rozcięcie łuku brwiowego, lecz jego narożnik spisał się wyśmienicie i zastopował krwawienie.
Przed walką plan był taki, iż Masternak od pierwszych minut miał nie dawać spokoju Drozdowi. Niestety Mateusz do ringu wyszedł bardzo spięty i to on musiał bronić się przed szybkimi kombinacjami Rosjanina. Podopieczny Gmitruka zadawał ciosy zbyt schematycznie i czytelnie. Ciągłe powtarzanie ciosów lewy prosty i prawy krzyżowy nie mogło przynieść sukcesu.
O Drozdzie nie wiedzieliśmy zbyt wiele poza tym, że kondycyjnie jest słaby. Podczas walki były widoczne momenty kiedy Rosjanin 'ładował baterie', lecz Masternak nie potrafił tego wykorzystać.
Cała walka była dość wyrównana, aż to 11 rundy kiedy to Drozd dopadł Polaka w narożniku i zasypał go chaotycznymi ciosami. Sędzia kontrowersyjnie przerwał walkę i tym samym pas Mistrza Europy został w Rosji.
KSW 24 - per per view time
Kilka dni temu odbyła się kolejna gala KSW24, na której po raz pierwszy w historii tej organizacji pas mistrza wagi ciężkiej zdobył Karol Bedorf.
Wszystko niby pięknie, ale nie rozumię dlaczego Paweł Nastula dostał szansę walki o mistrzowski pas, skoro w mieszanych sztukach walki nic nie osiągnął (jego rekord przed tą walką: 5 zwycięstw, 4 porażki). Wygląda na to, że chyba za nazwisko. Bardzo cenię Nastule za jego osiągnięcia w judo, lecz jeśli chodzi o mma jest słaby. Sobotnia walka pokazała, że walczył sam ze sobą. Po kolejnym ataku Bedorfa, który skopał go jak smarkacza, Paweł wypadł za liny i już tam został. Jego problemy ze złapaniem oddechu były widoczne już w pierwszej rundzie.
Niesamowity rzut wolny
A oto przykład na kreatywność w piłce nożnej :)
Podczas meczu IV ligi niemieckiej, pomiędzy Wattenscheid 09 a Rot-Weiss Essen, goście wyrównali strzelając fantastyczny gol z rzutu wolnego. Mecz zakończył się wynikiem 2:2.
Zobaczcie sami ;)
ME w siatkówce - Polacy nie wytrzymali presji
Ostatnio bardzo dużo krytyki spadło na naszych siatkarzy po nieudanym występie na Mistrzostwach Europy. Przegrywając zacięty bój z Bułgarami pogrzebali szanse na zdobycie jakiegokolwiek medalu "zaplanowanego" przez nas, a głównie przez polskie media.
Red Bull City Trial - Manchester 2013
W sobote 21 września 2013r. w Manchesterze po raz drugi odbyła się impreza z cyklu "Red Bull City Trial". Walkę na przygotowanym torze toczyło 8 jeźdźców. Musieli oni pokonać przeszkody typu rampa, dwie metalowe rury, żółte Manchester Metrolink, metalowe kule itd.
Daniel Omielańczuk - nokaut w pierwszej walca dla UFC
Nandor Guelmino vs. Daniel Omielańczuk
Wczorajszego wieczoru na gali UFC w Toronto Daniel Omielańczuk w 3 rundzie znokautował Austriaka - Guelmino. Była to jego pierwsza i jakże udana walka dla tej prestiżowej federacji.
Pierwsza runda była udana dla Polaka. Kontrolował walke obijając przeciwnika wysokimi kopnięciami na głowe i wątrobe oraz sporadycznie atakował krótkimi seriami ciosów. Omielańczuk niepotrzebnie wdawał się jednak w szrpanine przy siatce, gdzie zbędnie tracił siły. Optycznie w pierwszym starciu Polak miał przewage, choć sam też zainkasował kilka ciosów.
Porażka Legii na początek przygody z Ligą Europejską
W meczu Legi z Lazio fajerwerków niestety nie było, no chyba, że te na trybunie zasiadającej przez kibiców z Warszawy. Legioniści przegrali swój pierwszy mecz w Lidze Europejskiej z faworytem grupy 1:0.
Wojskowi zaczeli pierwszą połowę z dużym animuszem i ich gra mogła się podobać. Grali presingiem i odcinali Włochów od podań. Ku zaskoczeniu chyba wszystkich, w pierwszej połowie Legia zdominowała gospodarzy ze Stadio Olimpico. Kosecki starał się wykorzystać swoją szybkość, lecz skutecznie był powstrzymywany przez belgijskiego obrońcę Lazio Cavande. Bardzo pozytywnie spisywał się nasz duet stoperów - Dossa Junior i Jakub Rzeźniczak, którzy skutecznie bronili dostępu do swojej bramki. Najlepszą sytuacje mieliśmy w 22 minucie, gdy po podaniu Miroslava Radovica sam na sam z Federico Marchettim stanął Jakub Kosecki, lecz bramkarz Lazio zdołał wybronić strzał.
Nieudany start Borussii w Lidze Mistrzów
Borussia Dortmund, jak wszyscy wiemy, jest nazywana polską Borussią ze względu na naszych trzech piłkarzy grających w tym klubie. Ale oglądając wczorajszy mecz z Napoli dostrzgłem, że nawet grali jak polski klub, czyli bez pomysłu i bez wiary w zwycięstwo. Niby kilku zawodników leczy kontuzje, ale mimo to czy przystoi tak grać klubowi, który w poprzednim sezonie walczył w finale Ligi Mistrzów? Od pierwszych minut na boisku pojawili się Robert Lewandowski oraz Kuba Błaszczykowski.
Niespotykane rozegranie ataku po pierwszym gwizdku
Jak widać może i niespotykane, ale jakże skuteczne... ;)
Arkadiusz Gołaś - Pamiętamy!
Para jechała do Włoch, gdzie nasz reprezentant miał zameldować się w jednym z najlepszych klubów tamtejszej ligi Lube Banca Macerata, z którym podpisał kontrakt.
Reprezentacja Polski - Olimpiada w Barcelonie 92
Trener:
Janusz Wójcik
Skład reprezentacji:
Aleksander Kłak, Dariusz Adamczuk, Marek Bajor, Jerzy Brzęczek, Dariusz Gęsior, Marcin Jałocha(1br.), Andrzej Juskowiak(7 br.), Andrzej Kobylański, Wojciech Kowalczyk(4br.) , Marek Koźmiński(1br.), Tomasz Łapiński, Grzegorz Mielcarski(1br.), Ryszard Staniek(2br.), Piotr Świerczewski, Mirosław Waligóra, Tomasz Wałdoch
Rezerwowi, którzy nie zagrali w turnieju:
Dariusz Koseła, Arkadiusz Onyszko, Dariusz Szubert, Tomasz Wieszczycki
Ciężkie życie trenera polskiej reprezentacji
W mediach aż huczy od spekulacji na temat przyszłości trenera naszej reprezentacji Waldemara Fornalika. Oczywiście większość już nie może się doczekać kiedy spadnie on ze stołka. Raczej na pewno nie pojedziemy do Brazylii więc kogoś trzeba za to ukarać, a jak to bywa w polskiej piłce najlepiej ponownie zwolnić trenera. Tylko musimy sobie odpowiedzieć na kilka pytań. Kogo PZPN ma zatrudnić na jego miejsce? Czy ciągłe roszady w reprezentacji są dla niej kożystne? Jaki trener w tak krótkim czasie odmieniłby poziom polskiej piłki? Takich pytań nasuwa mi się wiele. Prawda jest taka, że nasza piłka była zaniedbywana przez lata i nie można tego odmienić w kilka godzin. Dajcie czas! Lepszych zawodników niż ci, którzy teraz grają niestety nie mamy. Moim zdaniem oni muszą się wreszcie zgrać i zacząć rozumieć na boisku. Ale tego się nie da zrobić ciągle zmieniając trenera, a co się z tym wiąże, skład reprezentacji. Prawda jest taka, że w Polsce nie mamy fachowca, który momentalnie mógłby zmienić poziom gry naszych Orłów, a zatrudniając obcokrajowca, który nie ma pojęcia o poziomie naszego futbolu może okazać się porażką taką jak zatrudnienie Hiszpana Pachety w Koronie Kielce. On myślał, że Kielczanie zaczną operować podaniami jak jego rodacy, ale szybko został sprowadzony na ziemię. Dzisiaj odbiło mi się o uszy imię trenera Viktorii Pilzno Pavela Vrby. A co on miałby wnieść do naszej reprezentacji? Chyba tylko nową nadzieję i nic więcej!
Nie moge się zgodzić z większością internautów, że nie widać poprawy gry. Zawaliliśmy mecz z Czarnogórą przy pomocy sędziego liniowego, ale już dawno nie widziałem tak poprawnie rozgrywanego ataku pozycyjnego w naszym wykonaniu. Najsłabszym ogniwem niestety nadal jest obrona, w której również ciągle coś przestawiamy. Brakuje mi też troche sportowej złości na boisku u naszych piłkarzy. Ale wierze i mam nadzieje, że wkońcu przestaniemy szukać winnych, a bedziemy działąć w tym kierunku, żeby wyszło to na dobre naszej reprezentacji no i nam kibicom!
Udany debiut Piotra Hallmanna w UFC
Piotr Hallmann 5 września pokonał w debiucie na gali UFC bożyszcza brazylijskiej publiczności Francisco Trinaldo. Polski zawodnik pochodzący z Gdyni przed walką legitymował się rekordem 15 walk, 14 zwycięztw i jedna porażka.
W pierwszej rundzie lepsze wrażenie sprawiał brazylijczyk, który od początku walki ruszył na Polaka i zepchnął go do głębokiej defensywy. Trinaldo kopnięciami na tułów "Płetwala" spowodował, że nasz rodak osunął się na mate. Pokazał jednak charakter i dotrwał do końca pierwszej rundy. W drugiej rundzie Hallmann jakby się odrodził. Przejął inicjatywe i zakładając Brazylijczykowi kimure wygrał przez poddanie. Nagle cała hala zamilkła nie dowierzając w to co się stało. A szef organizacji nagrodził akcje kończącą walkę bonusem 50 tysięcy dolarów za poddanie wieczoru. Lepszego startu w UFC Piort Hallamann nie mógł sobie wymarzyć.
Przed walką zawodnik z Gdyni opowiadał o swoim życiu, że nie ma lekko, mieszka ciągle razem z matką, nie ma pieniędzy na wesele, jeździ 10 - letnim fiatem. Wygląda na to, że jego problemy to już przeszłość, gdyż amerykańscy fachowcy są bardzo zachwyceni naszym rodakiem. Możliwe jest również, że zawalczy przed polską publicznością w Ergo Arenie, ponieważ amerykańska federacja planuje zorganizować w przyszłym roku jedną z gal właśnie w Polsce.
Może w piłce nożnej nam nie idzie, ale za to w sportach walki jesteśmy naprawde mocni :) Mam nadzieje, że to dopiero początek dobrze zapowiadającą się kariery Hallmanna w UFC.
Okradzeni z nadziei na awans do MŚ
Polska reprezentacja w boju o awans do MŚ zremisowała dzisiaj w Warszawie 1 : 1 z Czarnogórą. Gością pomagali sedziowie jak tylko mogli. Wyglądało to tak jakby liniowy przyleciał razem z nimi w jednym samolocie.
Jestem poprostu wściekły!!! Gdzie jest sprawiedliwość?! Jak tak wogóle może być, że sędzia liniowy macha tą swoją chorągiewką pokazując jakies spalone z palca wyssane w meczu o taką stawkę. Z tego co zauważyłem to pomylił się trzy razy, w tym 2 razy powinniśmy zdobyć bramki. Pierwszy raz kiedy to Sobota był faulowany w polu karnym, a drugi raz kiedy to Błaszczykowski strzelił prawidłową bramke w ostatniej minucie doliczonego czasu. Nie wiem jak Wy, ale ja poczułem się skrzywdzony, bezradny i aż kipiałem ze złości. W jednej minucie krzyczę z radości razem z żoną tak, że nawet umarły by się obudził, a za chwile poczułem się jakbym dostał w twarz!
Grupy Ligi Europejskiej
GRUPA A
Poz. | Drużyna | |
---|---|---|
1. | Valencia CF | |
2. | Swansea City | |
3. | Kubań Krasnodar | |
4. | FC Sankt Gallen |
GRUPA B
Poz. | Drużyna | |
---|---|---|
1. | PSV Eindhoven | |
2. | Dinamo Zagrzeb | |
3. | Czornomoreć Odessa | |
4. | Ludogorec Razgrad |
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz