Cesc Fabregas dużo zawdzięcza Arsenalowi

Brak komentarzy


W niedawnym wywiadzie dla pewnej gazety Cesc Fabregas wyznał, że to właśnie w Arsenalu Londyn poraz pierwszy uwierzył w siebie. W tym klubie poczuł, iż może coś osiągnąć jako profesjonalny piłkarz.

Hiszpan uważany obecnie za piłkarza światowej klasy przyznał, że w początkowym okresie w Barcelonie brakowało mu wiary w siebie i wątpił, iż w przyszłości będzie mógł żyć tylko ze sportu.
"Widziałem tam ludzi takich jak Gerard Pique, Marc Valiente czy Messi, którzy w rankingach ciągle wznosili się w górę, a ja nie. Nie miałem tam tyle samo wiary w siebie co inni i sami to widzieliście. Myślałem wtedy, że nigdy nie będę dobrym piłkarzem".
Od momentu gdy Hiszpan przeszedł do akademi Arsenalu w 2003 roku w  Premier League, rozegrał 212 mecze strzelając 35 goli. Stał się on główną postacią w londyńskim klubie.
"Byłem wtedy bardzo młody i nie wierzyłem, że będe mógł wyżyć z grania w piłkę. Będąc tam wiedziałem, że mam wielką szansę. Wenger powiedział mi, że będę trenował z pierwszym zespołem i będę grał w rezerwach. Po jakimś czasie w Arsenalu stałem się bardziej optymistyczny, ale będąc w Barcelonie definitywnie czułem, że będzie ciężko zostać profesjonalnym piłkarzem".
W pónocnym klubie z Londynu Fabregas dał się poznać w świecie piłki nożnej. Stał się ulubieńcem fanów i w sezonie 2008-2009 dostał opaskę kapitana.

W 2011 roku postanowił jednak wrócić do Barcelony, gdzie w tym sezonie dla klubu z Kataloni strzelił 7 goli i zanotował 9 asyst. Obecnie jest czołowym zawodnikiem FC Barcelona.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Blogi Sportowe