1 rok temu
Nowy trener - nowa nadzieja
W sobotę Zbigniew Boniek ogłosił, że nowym trenerem reprezentacji Polski został Adam Nawałka. Jak się okazało wygrał on wyścig o tą posadę z Dariuszem Wdowczykiem i Szwedem Larsem Lagerbaeckiem. Trzeciego nazwiska, które było brane pod uwagę, prezes PZPN nie chciał nam zdradzić.
Lagerback obecnie jest trenerem reprezentacji Islandii, która zmierzy się w barażach do MŚ 2014 (15 i 19 listopada) z Chorwacją. Jeśli udałoby mu się wywalczyć awans na mundial w Brazylii to automatycznie zamknęłoby temat na objęcie naszej reprezentacji. Jeśli chodzi o Wdowczyka, Zibi zadeklarował, że nie brał pod uwagę jego afery korupcyjnej tylko umiejętności trenerskie. Stwierdził, iż wielu trenerów ma to samo na sumieniu a nadal pełnią swoje funkcje i nie odbyli żadnej kary, bo nikt ich nie złapał.
Kadra pod wodzą nowego trenera zagra ze Słowacją (15.11) oraz Irlandią (19.11). Dlatego Nawałka już w czwartek zamierza rozesłać powołania zawodnikom z lig zagranicznych, a po weekendowej kolejce zaproszenia dostaną piłkarze z naszej ligi.
Mateusz Klich na celowniku Stoke i Fulham
Na wyspach rośnie coraz bardziej zainteresowanie naszym reprezentantem. Mateusza Klicha w swoich szeregach bardzo chętnie widziałyby takie zespoły jak Stoke City i Fulham.
Klich zanotował wspaniały występ przeciwko ADO den Haag, a jego zespól PEC Zwolle wygrał 6:1. Mateusz asystował przy czterech golach i został wybrany w Eredivisie piłkarzem tygodnia. Jego imię znalazło się w większości tamtejszych magazynów sportowych.
Szczęsny vs Casillas - kto w bramce Arsenalu?
W Anglii chodzą pogłoski ,że Arsenal zainteresowany jest kupnem Ikera Casillasa z Realu Madryt, by dodać smaczku rywalizacji w bramce pomiędzy nim a Wojciechem Szczęsnym.
Casillas jest już zmęczony tym, że co tydzień musi oglądać poczynania Diego Lopeza z ławki rezerwowych. Przestał być wizytówką Galacticos i coraz bardziej rozważa zmianę klubu. Ostatnio stwierdził:
"Zawodnicy mają momenty w swoim życiu, gdy nie grają i nie są częscią zespołu, wtedy myślą by dokonać pewnych zmian".
Kuriozalny błąd sędziego - skandal w Niemczech
W jednym z meczów Bundesligi pomiędzy Hoffenheim - Bayer Leverkusen doszło do skandalu. Sędzia spotkania uznał gola, którego nie było. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najlepiej do piłki wyskoczył Stefan Kiessling i strzałem głową posłał piłke w boczną siatkę bramki. Nie wiadomo jakim cudem piłka znalazła się w bramce i gol został uznany. W tym momencie Bayer prowadził już 2:0.
Ten błąd sędziego wypaczył wynik spotkania i spowodował utratę punktu, ponieważ Hoffenheim w 88 minucie spotkania zdołali strzelić gola na 1:2. To nie była jedyna pomyłka sędziego w tym meczu. Nie uznał prawidłowo strzelonego gola przez Hoffenheim, a następnie z kapelusza podarował gospodarzom rzut karny, którego nie wykorzystali.
Gospodarze spotkania zamierzają wysłać protest i domagają się powtórzenia meczu. Nawet dyrektor sportowy z Leverkusen stwierdził, że nie w taki sposób chcą wygrywać spotkania.
Waldemar Fornalik - kolejny trener nie sprostał zadaniu
Dzisiaj Zbigniew Boniek oficjalnie ogłosił, że przygoda Fornalika z reprezentacją Polski właśnie się skończyła. Niestety nie sprostał on wymaganiom jakie zostały mu postawione przed objęciem tej funkcji, a mianowicie zakwalifikowanie się na MŚ w Brazylii, ewentualnie zajęcie drugiego miejsca w grupie, które dawałoby możliwość gry w barażach.
Przez całe eliminacje byłem za tym, żeby nie zwalniać Fornalika bo to by tylko rozbiło naszą drużynę. Kolejny trener - kolejne eksperymenty. Ale gdy usłyszałem wypowiedź naszego ex trenera po przegranym meczu z Anglią to poprostu zwaliło mnie z nóg. Już tłumacze dlaczego:
Tadeusz Pietrzykowski - bokserskie umiejętności uratowały mu życie
Tadeusz Pietrzykowski ps. "Teddy" urodził sie w Warszawie 8 kwietnia 1917 roku. Od małego uwielbiał sport. W wieku 15 lat zapisał się do klubu WKS Warszawianaka, ponieważ postanowił zostać piłkarzem. Jednak ta dyscyplina szybko mu się znudziła i już rok później wstąpił w szeregi sekcji pięściarskiej Wojskowego Klubu Sportowego Legia, gdzie trenerem był sam Feliks Stamm.
Jego kariera zaczeła się rozwijać bardzo szybko. W 1936 r., jako 19-latek pokonał w turnieju o mistrzostwo Warszawy czempiona Polski, Antoniego Czortka, a rok później został uznany przez "Przegląd Sportowy" za najlepszego boksera stolicy w wadze koguciej. Pietrzykowski był nikłej postury, lecz słynął za to ze świetnej techniki, odporności na ciosy, silnego uderzenia i niezwykłej szybkości (z tego powodu zyskał przydomki takie jak „Biała Mgła” czy też "Żelazna Pięść"). Jego bardzo dobrze zapowiadającą się karierę przerwał niestety wybuch wojny.
MŚ nie dla Polaków
Polska niestety przegrała dziś mecz z Ukrainą 0:1 o przedłużenie nadziei na awans do MŚ w Brazylii.
No i właśnie dziś moja nadzieja umarła. Wiedziałem przed tym meczem, że jest to mission impossible, ale jak prawdziwy kibic ślepo wierzyłem do końca. Niestety to co polska reprezentacja prezentuje w obecnym czasie jest za mało na to by znaleść się w światowej elicie.
Trzeba przyznać, że Polacy zagrali ambitnie i agresywnie, tylko że tak trzeba było grać przez całe eliminacje. Raziło mnie to jak nasi walili głową w mur próbując atakować Ukraińców. Nie było pomysłu jak rozegrać skuteczny atak, a jeśli już dochodzili do sytuacji to niestety piłka jakoś nie chciała wpaść do bramki. Jeszcze wiele pracy czeka ten zespół, by wreszcie zacząć dawać nam powody do radości.
Nadzieja umiera ostatnia!!!
Nasza piłkarska reprezentacja jutro i we wtorek rozegra mecze z Ukrainą i Anglią, które zadecydują o tym czy pojedziemy na MŚ w Brazylii.
Ile to już graliśmy meczy o "być albo nie być" i przeważnie nie kończyło się to pozytywnie. Tylko, że jaka byłaby przyjemność oglądania meczy gdybym z góry zakładał, że ponownie się nie uda. Dopóki piłka w grze mam zamiar wspierać naszą reprezentacje. Jesteśmy Polakami, a to jest nasza reprezentacja i nic tego nie zmieni. Za dużo jest tego 'hejterstwa'!
Ja tak samo jak każdy z Was pragnę, żeby coś w polskiej piłce wreszcie się zazębiło i żebyśmy wreszcie odnosili jakieś sukcesy, ale osobiście mam już dosyć tego narzekania. Ciągła nagonka internautów na polskich sportowców. Jak przegrywamy to nie dobrze, a jak wygramy to i tak zawsze się ktoś przyczepi, że mogło być lepiej.
Klitschko vs Povetkin - lekcja "jak nie boksować"
Na tą walkę czekali chyba wszyscy miłośnicy boksu na całym świecie. Jedyną nadzieją na pokonanie Wladimira był właśnie Povetkin.
Jak to zawsze bywa przed walką media rozgrzały atmosfere do czerwoności. Ja sam już nie mogłem doczekać się tej walki ponieważ Klitschko wreszcie miał stanąć do boju z godnym siebie przeciwnikiem. Jak się okazało zamiast walki roku mieliśmy coś w rodzaju Tańca z Gwiazdami.
Masternak traci pas Mistrza Europy
Mateusz Masternak niestety przegrał wczorajszą walkę z Grigorijem Drozdem i tym samym stracił pas Mistrza Europy.
Od pierwszych minut walki można było wywnioskować, że bedzie to ciężki pojedynek dla Mateusza. Rosjanin wydawał się być bardzo szybki i to on wywierał presje na Masternaka. Już w drugiej rundzie u Polaka nastąpiło głębokie rozcięcie łuku brwiowego, lecz jego narożnik spisał się wyśmienicie i zastopował krwawienie.
Przed walką plan był taki, iż Masternak od pierwszych minut miał nie dawać spokoju Drozdowi. Niestety Mateusz do ringu wyszedł bardzo spięty i to on musiał bronić się przed szybkimi kombinacjami Rosjanina. Podopieczny Gmitruka zadawał ciosy zbyt schematycznie i czytelnie. Ciągłe powtarzanie ciosów lewy prosty i prawy krzyżowy nie mogło przynieść sukcesu.
O Drozdzie nie wiedzieliśmy zbyt wiele poza tym, że kondycyjnie jest słaby. Podczas walki były widoczne momenty kiedy Rosjanin 'ładował baterie', lecz Masternak nie potrafił tego wykorzystać.
Cała walka była dość wyrównana, aż to 11 rundy kiedy to Drozd dopadł Polaka w narożniku i zasypał go chaotycznymi ciosami. Sędzia kontrowersyjnie przerwał walkę i tym samym pas Mistrza Europy został w Rosji.
KSW 24 - per per view time
Kilka dni temu odbyła się kolejna gala KSW24, na której po raz pierwszy w historii tej organizacji pas mistrza wagi ciężkiej zdobył Karol Bedorf.
Wszystko niby pięknie, ale nie rozumię dlaczego Paweł Nastula dostał szansę walki o mistrzowski pas, skoro w mieszanych sztukach walki nic nie osiągnął (jego rekord przed tą walką: 5 zwycięstw, 4 porażki). Wygląda na to, że chyba za nazwisko. Bardzo cenię Nastule za jego osiągnięcia w judo, lecz jeśli chodzi o mma jest słaby. Sobotnia walka pokazała, że walczył sam ze sobą. Po kolejnym ataku Bedorfa, który skopał go jak smarkacza, Paweł wypadł za liny i już tam został. Jego problemy ze złapaniem oddechu były widoczne już w pierwszej rundzie.
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz