Bloodworth zmarnował talent Adamka

1 komentarz



Już chyba wszyscy wypowiedzieli się na temat ostatniej przegranej walki Adamka z Glazkovem, więc czas na mnie.

Zdawałem sobie sprawę, że ten pojedynek nie będzie spacerkiem dla "Górala", ale nie sądziłem iż aż tak słabo zaprezentuje się nasz rodak. Glazkov to solidny bokser, ale nie żaden 'wirtuoz'. Tomek zdaje sobie sprawę, że przegrał ten pojedynek na własne życzenie.

Adamek przechodząc do wagi ciężkiej zmienił trenera po to, by nauczyć się amerykańskiego stylu walki, który miał poprawić jego obronę. Niestety z Ukraińcem przyjmował na twarz prawie każdy cios. Nie mogłem w to uwierzyć. Gdy usłyszałem wiadomość, że kluczem do sukcesu ma być skuteczny lewy prosty, to aż słabo mi się zrobiło. Przecież Adamek miał bazować na szybkości - szybka seria, odskok i ponowienie.  To nie był Tomasz Adamek jakiego znamy. A do tego jego trener podczas pojedynku wypowiadał się w takim tonie jakby to właśnie Polak kontrolował pojedynek.



Według mnie największym błędem Adamka była zamiana Gmitruka na Bloodwortha. Tomek pod opieką Amerykanina z walki na walkę prezentował się coraz gorzej i to właśnie on zmarnował nam taki talent.



Początek jego przygody w wadze ciężkiej wyglądał obiecująco, ponieważ miał jeszcze nawyki z polskiej szkoły boksu.

Wspaniałą walką z Chrisem Arreolą udowodnił, że trzeba się z nim liczyć:


Natępnie przyszła kolej na Michaela Granta, w której udowodnił, iż potrafi walczyć z wielkoludami:


Niestety w późniejszych walkach było już tylko gorzej...


Ostatnia runda pokazała nam jak bardzo nietrafnie została dobrana taktyka na tą walkę. Gdy Adamek zapomniał o tym nieszczęsnym lewym prostym i zaczął boksować po swojemu, wszystko wyglądało jak dawniej. Szkoda tylko, że czekał z tym do 12stej rundy. Gdyby tak przycisnął Glazkova już wcześniej, to teraz nie musielibyśmy się martwić o jego karierę.

Prawda jest taka, że jeśli "Góral" marzył o ponownej walce mistrzowskiej z Władimirem Klitschko i realnie myślał o szansie na zdobycie kolejnego pasa w karierze, to z Głazkowem nie powinien mieć najmniejszych problemów.

Jeśli chodzi o jego przyszłość trudno mi cokolwiek powiedzieć. Osobiście nie wyobrażam sobie boksu bez Adamka. Jest on prawdziwym polskim twardzielem, ale jeśli zdecyduje się na kontynuowanie kariery to na pewno musi zmienić trenera.

Nie podoba mi się również pomysł ekspertów, którzy gościli w studio podczas walki. Adamek nie musi walczyć z Włodarczykiem, Sosnowskim, czy jakimkolwiek bokserem z polskiego podwórka. Na świecie jest jeszcze wielu fighterów, z którymi Tomek mógłby się zmierzyć. Po co organizować bratobójcze pojedynki...?!

1 komentarz :

  1. Też myślę, że Adamek musi zmienić trenera. Ten Bloodworth jest ewidentnie , delikatnie mówiąc , niedysponowany...

    OdpowiedzUsuń

Blogi Sportowe