Bałagan w FC Barcelona

4 komentarze



Niedawno w przegranym meczu 1:0 przeciwko Real Sociedad trener Barcelony - Luis Enrique postanowił posadzić na ławce rezerwowych Lionela Messi oraz Neymara. Z powodu niekorzystnego wyniku za tą decyzję oberwało się trenerowi Dumy Katalonii.

W katalońskim klubie panuje obecnie chaos. Messi jest niezadowolony z gry pod wodzą obecnego trenera i istnieje prawdopodobieństwo, że może opuścić Camp Nou a Luis Suarez, który miał być łowcą bramek w La Liga nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań.
Problem tego utytułowanego klubu musi być na tyle poważny, że dziś ma dojść do spotkania Luisa Enrique z prezydentem klubu - Josepem Maria Bartameu.



Wygląda na to, iż nowy 2015 rok dla Barcelony może być trudnym okresem, a wszystko zaczęło się od podtrzymania przez Sportowy Sąd Arbitrażowy zakazu FIFA na kupno nowych piłkarzy przez kolejne 12 miesięcy. W kwietniu za złamanie punktu regulaminu dotyczącego pozyskiwania piłkarzy poniżej 18tego roku życia FC Barcelona została ukarana rocznym zakazem dokonywania transferów.

Największym zarzutem piłkarzy przeciw obecnemu trenerowi jest to, że nie wiedzą na czym stoją. Prawdopodobnie Messi, Neymar oraz Dani Alves dostali dodatkowe dwa dni wolnego podczas świąt, po czym, gdy wrócili do klubu Enrique oświadczył im, że nie będą mogli wystąpić kolejnym meczu, ponieważ nie trenowali wystarczająco długo.  

Messi chce grać w każdym spotkaniu jak to było za czasów Pepa Guardioli. Po niedzielnym incydencie z ławką rezerwowych Argentyńczyk nie pojawił się następnego dnia na treningu tłumacząc się problemami z żołądkiem. Prawdopodobnie do utarczek słownych doszło pomiędzy zawodnikiem i trenerem już w piątek na treningu oraz w niedziele przed meczem w San Sebastian.
W poniedziałek zamiast na treningu Messi był obecny na instagramie Chelsea i Manchesteru City.
Ta wiadomość szybko rozniosła się wśród fanów Londyńskiego klubu, którzy mają wielką nadzieję, iż gwiazda Barcelony pojawi się wkrótce na Stamford Bridge.

Hiszpańskie media podają, że Luis Enrique dostał szanse i by uratować swoją skórę musi się wykazać podczas dwóch kolejnych meczy z Elche oraz Atletico Madryt.

Gerard Pique, Ivan Rakitic oraz Neymar również wyrażają swoje niezadowolenie dotyczące pracy z teraźniejszym trenerem.



To całe zamieszanie wcale nie pomaga prezydentowi klubu Josepowi Bartomeu. Jego rywal w kolejnych wyborach - Agusti Benedito powiedział w hiszpańskim radiu, że obecny zarząd może stracić największą gwiazdę jaką jest Messi.


Enrique znany jest z konfliktów z piłkarskimi gwiazdami. W sezonie 2011-12 pracując w Romie "wstąpił na wojenna ścieżkę" z Francesco Totti i Daniele De Rossi. Dzięki niemu Barcelonę opuścił również dyrektor sportowy Andoni Zubizarreta oraz jego asystent i do niedawna wielka gwiazda tego klubu Carles Puyol. 

Benedito krytykuje obecne władze za reżim, który sprawia, iż ludzie są do siebie wrogo nastawieni.
Do krytyki przyłącza się również ich były napastnik - Hristo Stoichkov twierdząc, iż Bartomeu zna się na koszykówce a nie na piłce nożnej. Bułgar ma również za złe Zubizarrecie, że słabo przykładał się do transferów:
"Jakie transfery były dokonane? Dlaczego nie sprowadzono Toni Kroosa i Isco?
 Stoichkov broni również Suareza:
"To nie wina Suareza, on jest naturalnym zdobywcą goli i to oni go zabijają"

Bałagan w Barcelonie jest i to wielki. Mam tylko nadzieję, że ktoś go szybko posprząta.

Czyja jest to tak naprawdę wina? Trenera? Działaczy? A może rozkapryszonych piłkarzy?

4 komentarze :

  1. Sory za szczerość, ale nie za bardzo wierzę w te opowiastki, że Messiemu czy Neymarowi brakuje pogadanek na temat taktyki gry. To brylanty piłkarskie, a ich gra oparta jest na wrodzonej intuicji. Tego się nie nauczy i nie przekażę w trakcie treningów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Absolutnie się z Tobą nie zgadzam. Piłka nożna to gra zespołowa i bardziej złożona niż się wydaje. Żaden piłkarz, nawet Messi nie wygra meczu w pojedynkę. Nie podoba mi się to, że uważa się za kogoś ważniejszego niż cały klub. Za to zawsze będę cenił Alexa Fergusona, że nie dał sobie wchodzić na głowę takim gwiazdom jak on. Klub zawsze powinien być najważniejszy.

      Usuń
  2. Żaden klub nie jest święty, nawet barcelona.

    OdpowiedzUsuń
  3. Każdy klub sportowy miewa chwile słabości, ale nie powinny one być rozdmuchiwane wszędzie, tylko rozwiązane wewnątrz klubu.

    OdpowiedzUsuń

Blogi Sportowe